Kiedyś... Był to mój pierwszy wzmacniacz. Różnica w stosunku do mini-wież czy radio była szokująca i faktycznie od tego momentu zaczeło się moje zainteresowanie audio. Kupiłem go, bo miałem okazje, za drobne ~pieniądze. Stan idealny.
Mam ogromny sentyment dla tej maszyny.
Plecam go taksamo jak poprzednicy do stawiania imprez, lub do rozpoczęcia przygody z audio. Zaletą jest to, że pociągnie każde głośniki - można podłączyć 6 OHM od miniwieży lub kupić głośniki 6 OHM na allegro za grosze i to już jakiś start. Każdy od czegoś zaczyna, od czegoś trzeba zacząć.
Źródłem dla niego może być komputer czy coś i nie bedzie problemu, że coś się spali w wzmacniaczu etc.
Polecam na start. Mimo, że obecnie używam go okazyjnie, wiciąż wzmacniacz jest elementem mojego kolekcjonerskiego systmu Fonica:
CDF001 (pierwszy polski CD)
PW 9013 (wzmacniacz)
A-17 (kolumny)
***Prosze pamiętać, że ocena jest oceną sprzętu nie w porówaniu do Krell'a, ale jako sprzęt dla początkującego, nie posiadającego dużego budżetu fana muzyki. :-) Na start.
**parametry:
2 pary głośników, A,B (jedne zacisk, drugie DIN2)
5 złacz DIN5(aux, phono, tape1, i jeszcze jakieś dwa, nie pamiętam)
1x pentla RCA (tape2)
z tyłu 4 gniazda do podłączenia innych sprzętów -
jedno z bezpiecznikiem
trzy gniazda bez bezpiecznika
ground obudowy
moc 2x45W 8 OHM, ale pociągnie wszystko
4 OHM (bardzo się grzeje)
6 OHM (prawie się nie grzeje)